MIENIE W TRANSPORCIE (Ubezpieczenie typu cargo a ubezpieczenie OC przewoźnika)
OPINIA RZECZOZNAWCY
WARTO WIEDZIEĆ - UBEZPIECZENIOWY FUNDUSZ GWARANCYJNY
GRATULUJEMY !!!
MIENIE W TRANSPORCIE (Ubezpieczenie
typu cargo a ubezpieczenie OC przewoźnika) [na początek]
Mienie będące naszą własnością w momencie
opuszczenia terenu naszego zakładu przestaje być objęte
klasycznymi ubezpieczeniami od ognia i kradzieży.
Klasyczne ubezpieczenia bowiem są ściśle przypisane do
lokalizacji. Mienie w transporcie można objąć tzw. ubezpieczeniem
typu cargo. W zależności od wariantu,
ubezpieczenie to obejmuje bądź konkretnie wyliczone
zdarzenia losowe, bądź zbliża się do ubezpieczenia
mienia od wszystkich ryzyk.
Co grozi naszemu mieniu w trasie? Po pierwsze zdarzenia
losowe (pożar, powódź itp.); po drugie - kradzieże,
po trzecie zaś i najważniejsze wypadki drogowe. Poza
tym mogą być jeszcze inne szkody polegające na
poplamieniu przewożonego towaru, połamaniu itp. Zagrożenia
te mogą się przydarzyć naszemu mieniu niezależnie od
tego czy transportujemy je sami, czy zlecamy przewóz
przewoźnikowi. I teraz pojawia się pytanie - skoro
zlecamy przewóz przewoźnikowi to czy jest sens wykupywać
ubezpieczenie typu cargo? Aby odpowiedzieć na to pytanie
musimy wiedzieć za co przewoźnik jest
odpowiedzialny.
Zgodnie z ogólną regułą interpretacyjną, że przepis
szczególny wyłącza zastosowanie przepisu ogólnego
odpowiedzi na to pytanie będziemy szukali nie w Kodeksie
cywilnym a w prawie przewozowym. Rozdział 7 Prawa
Przewozowego (dalej: PP) ustawodawca poświęcił
odpowiedzialności przewoźnika z tytułu nienależytego
wykonania przesyłki towaru. I tak, zgodnie z art. 65 ust.
1 PP przewoźnik odpowiada za utratę, ubytek lub
uszkodzenie towaru powstałe od jego przyjęcia
aż do wydania. Ta szeroko zakrojona odpowiedzialność
ograniczona jest jednakże w ust 2 cytowanego artykułu,
który stwierdza, że przewoźnik nie odpowiada
za zdarzenia wymienione wyżej jeżeli powstały one
wskutek siły wyższej, z przyczyn leżących po stronie
nadawcy lub odbiorcy (np. zły załadunek, zły sposób
magazynowania), z przyczyny leżącej we właściwościach
towaru a także wtedy gdy nastąpiło zdarzenie za które
winy nie ponosi. Tak więc na właścicielu mienia
oddanego do przewozu pozostaje nie mały zakres ryzyk. W
praktyce największym ryzykiem będzie tu wypadek
drogowy, za który przewoźnik nie odpowiada, a
osoby rzeczywiście winnej nie znamy, (bo np. zbiegła z
miejsca zdarzenia) lub też nie możemy jej przypisać
winy (np. dziecko, osoba upośledzona) lub też sprawca
jest znany, ale jego możliwości finansowe naprawienia
szkody są nikłe. Problemu nie ma tylko wówczas, gdy
sprawca jest znany i jest posiadaczem pojazdu, bo wówczas
szkoda zostanie pokryta z jego ubezpieczenia OC
komunikacyjnego, a jeżeli nie miałby takowego, to szkodę
pokrywa nam Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Wydaje
się, że niekiedy nie będzie można przypisać przewoźnikowi
winy w przypadku kradzieży przesyłki.
Jeżeli bowiem przewoźnik wykaże, że zabezpieczył
pojazd należycie w danych warunkach a kradzież i tak
nastąpiła, to w świetle art. 65 ust. 2 PP będzie to
zdarzenie nie zawinione przez przewoźnika. Podobnie
rzecz się będzie miała w przypadku rabunku.
Wiemy już co jest na naszym ryzyku mimo oddania towaru
przewoźnikowi. Ale co będzie, gdy towar zostanie
uszkodzony z winy przewoźnika np. w wypadku
komunikacyjnym spowodowanym przez niego? Możemy wówczas
zwrócić się do przewoźnika o odszkodowanie i tu może
pojawić się problem. Czy nasz przewoźnik jest wypłacalny?
Czy ma ubezpieczenie OC przewoźnika w
interesującym nas zakresie? Z zasady OC przewoźnika
pokrywa szkody, za które odpowiedzialny jest przewoźnik
poza niektórymi np. wyrządzonymi umyślnie lub wskutek
użycia alkoholu. Z reguły do momentu szkody nie znamy
ubezpieczenia OC przewoźnika, dopiero po szkodzie jest
ono uważnie badane. I może okazać się, że np. suma
gwarancyjna w tym ubezpieczeniu jest wielokrotnie niższa
niż wartość uszkodzonego ładunku lub towar, który
jest przewożony jest wyłączony z zakresu ubezpieczenia.
Tak więc również szkoda zawiniona przez przewoźnika
na swój sposób może niekiedy być na naszym ryzyku. Bo
cóż nam da wyrok opatrzony klauzulą wykonalności, jeżeli
przewoźnik nie ma OC przewoźnika (lub ma ale z zakresu
wyłączona jest nasza szkoda) a cały jego majątek to
stara ciężarówka (która zgodnie z art. 829 ust. 4
Kodeksu postępowania cywilnego i tak nie podlega
egzekucji jako narzędzie osobistej pracy zarobkowej dłużnika).
Reasumując: Po pierwsze,ubezpieczenie mienia w
transporcie obejmuje swoim zakresem zdarzenia zawinione
przez przewoźnika jak i nie zawinione. Po drugie, w
przypadku szkody zawinionej przez przewoźnika nie czekają
nas żmudne procesy z przewoźnikiem, o to kto i za co
jest winny. Po trzecie, wypłata z ubezpieczenia typu
cargo z reguły następuje szybciej niż z ewentualnego
OC przewoźnika.
OPINIA
RZECZOZNAWCY [na początek]
Bardzo często (o ile nie zawsze) wypłata odszkodowania
zależy od opinii powołanego przez zakład rzeczoznawcy.
W tym miejscu należy pamiętać o tym, że rzeczoznawca
jest opłacany przez zakład ubezpieczeń, a więc tym
samym jego bezstronność jest wysoce wątpliwa. Zakłady
ubezpieczeń ze swojej strony niechętnie dają nam te
opinie do wglądu, a w przypadku, gdy sami powołamy
rzeczoznawcę (na nasz koszt) mogą tej opinii w ogóle
nie przyjąć. Sytuacja zmienia się diametralnie, gdy
sprawę oddajemy do sądu. Sąd może na wniosek strony
powołać biegłego sądowego do oceny sytuacji. Opinia
takiego biegłego ma zupełnie inny charakter. Biegłego
sądowego strony postępowania mogą "przesłuchać"
w celu wyjaśnienia wątpliwości jakie nasunęły się
im podczas czytania opinii, mogą go wypytać dlaczego
oparł się na jednych faktach a pominął inne itd. Co
więcej strony mogą również zażądać wyłączenia
biegłego jeżeli wykażą, że może nie dawać rękojmi
bezstronnego wykonania swojej pracy. Opinia
rzeczoznawcy ubezpieczeniowego w procesie cywilnym staje
się tylko jednym z dowodów przedstawianych
przez zakład ubezpieczeń, który jak każdy inny dowód
można zbijać lub podważać innymi dowodami (nie tylko
opiniami innych rzeczoznawców, ale też dowodami ze świadków,
dokumentów itp.).
W trakcie procesu sądowego opinia rzeczoznawcy
ubezpieczeniowego ma charakter prywatnej opinii
rzeczoznawcy i w istocie swej zbliża się do opinii wyrażanej
przez innych świadków. Nawet opinia sporządzona przez
osobę mającą uprawnienia biegłego sądowego, ale działającą
na rzecz zakładu ubezpieczeń, również zachowuje swój
charakter prywatnej opinii wyrażonej przez rzeczoznawcę
dla zakładu ubezpieczeń. Takie też jest stanowisko Sądu
Najwyższego na temat opinii rzeczoznawców
ubezpieczeniowych co znalazło odzwierciedlenie w wyroku
z dnia 11 lutego 1999 roku (nr sygn. III CKN 170/98).
WARTO WIEDZIEĆ - UBEZPIECZENIOWY
FUNDUSZ GWARANCYJNY [na początek]
Ustawa o działalności ubezpieczeniowej w art. 51 powołuje
do życia Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny
(UFG). UFG ma osobowość prawną a jego siedzibą jest
Warszawa. UFG pełni funkcje ochronną wobec osób
poszkodowanych w sytuacjach uzasadniających
odpowiedzialność osób objętych obowiązkowymi
ubezpieczeniami OC (komunikacyjne i z tytułu prowadzenia
gospodarstwa rolnego), a także niekiedy wobec klientów
upadłych zakładów ubezpieczeń. Stąd też do najważniejszych
zadań funduszu należy:
- wypłacenie odszkodowania za szkody osobowe
poszkodowanemu w wypadku spowodowanym przez pojazd
mechaniczny lub przez rolnika w sytuacji gdy nie
udało się w żaden sposób zidentyfikować
sprawcy
- wypłacenie odszkodowania za szkody osobowe i
rzeczowe poszkodowanym w sytuacji jak wyżej, gdy
sprawca został zidentyfikowany, ale nie
miał wykupionego obowiązkowego ubezpieczenia
OC komunikacyjnego lub tzw. OC rolników. UFG wypłaca również
odszkodowanie (ale tylko poszkodowanym obywatelom polskim)
w sytuacji, gdy sprawcą wypadku jest obcokrajowiec, który
nie wykupił Zielonej Karty.
Ponadto UFG wypłaca odszkodowania należne z tytułu
umowy OC komunikacyjnego i rolników w przypadku, gdy zakład
ubezpieczeń, w którym je zawarto ogłosił upadłość.
W przypadku upadłości zakładu ubezpieczeń życiowych
UFG przejmuje na siebie wypłaty z umów ubezpieczenia na
życie do 50 % wierzytelności, z tym że nie więcej aniżeli
30 000 EURO.
Jeżeli jesteśmy w stanie wykazać, że szkody osobowe
przez nas poniesione powstały w sytuacji uzasadniającej
odpowiedzialność cywilną kierowcy lub rolnika, ale nie
udało nam się ustalić jego tożsamości, to swoje
roszczenie do UFG kierujemy do dowolnego zakładu
ubezpieczeń prowadzącego obowiązkowe ubezpieczenia OC.
Zakład taki nie może odmówić przyjęcia zgłoszenia
Zakład ten likwiduje szkodę i następnie przekazuje
akta sprawy do UFG, który wypłaca odszkodowanie. Tak
samo należy postąpić w sytuacji, gdy sprawca jest
znany, ale nie posiada ważnego ubezpieczenia OC.
Po wypłacie odszkodowania UFG dochodzi zwrotu wypłaconych
kwot od sprawcy lub osoby, która nie dopełniła obowiązku
zawarcia ubezpieczenia obowiązkowego.
GRATULUJEMY !!! [na początek]
Aż trzech naszych klientów - firmy budowlane BUDREM
z Ostrowa Wielkopolskiego, KPCB CERABUD z Krotoszyna oraz
AKME z Ostrzeszowa zdobyło laury w prestiżowym
konkursie na MISTERA BUDOWNICTWA. Pierwsza z firm tj. BUDREM
zdobyła tytuł Mistera Budownictwa w kategorii "budownictwo
nowe", za sklep fabryczny firmy BIG STAR w Kaliszu.
Z kolei firma CERABUD otrzymała
takiż tytuł w kategorii "budynek użyteczności
publicznej", za gmach Szkoły Podstawowej w Woli Książęcej.
Firma AKME natomiast zdobyła
tytuł Vice Mistera za rozbudowę Urzędu Skarbowego w
Ostrzeszowie. Korzystając z łamów naszego biuletynu składamy
z tej okazji Zarządom tych firm oraz ich pracownikom
najserdeczniejsze gratulacje.
Na dalsze lata życzymy pomyślnego realizowania zamierzeń
oraz wytrwałości w pokonywaniu codziennych trudności.
Prześlij Insurance Alert !!! znajomemu
IA redaguje Paweł Filar - prawnik, broker w KB Prometeusz oddział Kalisz.
|