Insurance Alert

<<< Nr 14 >>>

1 września 2000

Konin

KANCELARIA BROKERSKA PROMETEUSZ

MIENIE W TRANSPORCIE (Ubezpieczenie typu cargo a ubezpieczenie OC przewoźnika)
OPINIA RZECZOZNAWCY
WARTO WIEDZIEĆ - UBEZPIECZENIOWY FUNDUSZ GWARANCYJNY
GRATULUJEMY !!!


MIENIE W TRANSPORCIE (Ubezpieczenie typu cargo a ubezpieczenie OC przewoźnika) [na początek]
Mienie będące naszą własnością w momencie opuszczenia terenu naszego zakładu przestaje być objęte klasycznymi ubezpieczeniami od ognia i kradzieży. Klasyczne ubezpieczenia bowiem są ściśle przypisane do lokalizacji. Mienie w transporcie można objąć tzw. ubezpieczeniem typu cargo. W zależności od wariantu, ubezpieczenie to obejmuje bądź konkretnie wyliczone zdarzenia losowe, bądź zbliża się do ubezpieczenia mienia od wszystkich ryzyk.
Co grozi naszemu mieniu w trasie? Po pierwsze zdarzenia losowe (pożar, powódź itp.); po drugie - kradzieże, po trzecie zaś i najważniejsze wypadki drogowe. Poza tym mogą być jeszcze inne szkody polegające na poplamieniu przewożonego towaru, połamaniu itp. Zagrożenia te mogą się przydarzyć naszemu mieniu niezależnie od tego czy transportujemy je sami, czy zlecamy przewóz przewoźnikowi. I teraz pojawia się pytanie - skoro zlecamy przewóz przewoźnikowi to czy jest sens wykupywać ubezpieczenie typu cargo? Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy wiedzieć za co przewoźnik jest odpowiedzialny.
Zgodnie z ogólną regułą interpretacyjną, że przepis szczególny wyłącza zastosowanie przepisu ogólnego odpowiedzi na to pytanie będziemy szukali nie w Kodeksie cywilnym a w prawie przewozowym. Rozdział 7 Prawa Przewozowego (dalej: PP) ustawodawca poświęcił odpowiedzialności przewoźnika z tytułu nienależytego wykonania przesyłki towaru. I tak, zgodnie z art. 65 ust. 1 PP przewoźnik odpowiada za utratę, ubytek lub uszkodzenie towaru powstałe od jego przyjęcia aż do wydania. Ta szeroko zakrojona odpowiedzialność ograniczona jest jednakże w ust 2 cytowanego artykułu, który stwierdza, że przewoźnik nie odpowiada za zdarzenia wymienione wyżej jeżeli powstały one wskutek siły wyższej, z przyczyn leżących po stronie nadawcy lub odbiorcy (np. zły załadunek, zły sposób magazynowania), z przyczyny leżącej we właściwościach towaru a także wtedy gdy nastąpiło zdarzenie za które winy nie ponosi. Tak więc na właścicielu mienia oddanego do przewozu pozostaje nie mały zakres ryzyk. W praktyce największym ryzykiem będzie tu wypadek drogowy, za który przewoźnik nie odpowiada, a osoby rzeczywiście winnej nie znamy, (bo np. zbiegła z miejsca zdarzenia) lub też nie możemy jej przypisać winy (np. dziecko, osoba upośledzona) lub też sprawca jest znany, ale jego możliwości finansowe naprawienia szkody są nikłe. Problemu nie ma tylko wówczas, gdy sprawca jest znany i jest posiadaczem pojazdu, bo wówczas szkoda zostanie pokryta z jego ubezpieczenia OC komunikacyjnego, a jeżeli nie miałby takowego, to szkodę pokrywa nam Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Wydaje się, że niekiedy nie będzie można przypisać przewoźnikowi winy w przypadku kradzieży przesyłki. Jeżeli bowiem przewoźnik wykaże, że zabezpieczył pojazd należycie w danych warunkach a kradzież i tak nastąpiła, to w świetle art. 65 ust. 2 PP będzie to zdarzenie nie zawinione przez przewoźnika. Podobnie rzecz się będzie miała w przypadku rabunku.
Wiemy już co jest na naszym ryzyku mimo oddania towaru przewoźnikowi. Ale co będzie, gdy towar zostanie uszkodzony z winy przewoźnika np. w wypadku komunikacyjnym spowodowanym przez niego? Możemy wówczas zwrócić się do przewoźnika o odszkodowanie i tu może pojawić się problem. Czy nasz przewoźnik jest wypłacalny? Czy ma ubezpieczenie OC przewoźnika w interesującym nas zakresie? Z zasady OC przewoźnika pokrywa szkody, za które odpowiedzialny jest przewoźnik poza niektórymi np. wyrządzonymi umyślnie lub wskutek użycia alkoholu. Z reguły do momentu szkody nie znamy ubezpieczenia OC przewoźnika, dopiero po szkodzie jest ono uważnie badane. I może okazać się, że np. suma gwarancyjna w tym ubezpieczeniu jest wielokrotnie niższa niż wartość uszkodzonego ładunku lub towar, który jest przewożony jest wyłączony z zakresu ubezpieczenia. Tak więc również szkoda zawiniona przez przewoźnika na swój sposób może niekiedy być na naszym ryzyku. Bo cóż nam da wyrok opatrzony klauzulą wykonalności, jeżeli przewoźnik nie ma OC przewoźnika (lub ma ale z zakresu wyłączona jest nasza szkoda) a cały jego majątek to stara ciężarówka (która zgodnie z art. 829 ust. 4 Kodeksu postępowania cywilnego i tak nie podlega egzekucji jako narzędzie osobistej pracy zarobkowej dłużnika).
Reasumując: Po pierwsze,ubezpieczenie mienia w transporcie obejmuje swoim zakresem zdarzenia zawinione przez przewoźnika jak i nie zawinione. Po drugie, w przypadku szkody zawinionej przez przewoźnika nie czekają nas żmudne procesy z przewoźnikiem, o to kto i za co jest winny. Po trzecie, wypłata z ubezpieczenia typu cargo z reguły następuje szybciej niż z ewentualnego OC przewoźnika.

OPINIA RZECZOZNAWCY [na początek]
Bardzo często (o ile nie zawsze) wypłata odszkodowania zależy od opinii powołanego przez zakład rzeczoznawcy. W tym miejscu należy pamiętać o tym, że rzeczoznawca jest opłacany przez zakład ubezpieczeń, a więc tym samym jego bezstronność jest wysoce wątpliwa. Zakłady ubezpieczeń ze swojej strony niechętnie dają nam te opinie do wglądu, a w przypadku, gdy sami powołamy rzeczoznawcę (na nasz koszt) mogą tej opinii w ogóle nie przyjąć. Sytuacja zmienia się diametralnie, gdy sprawę oddajemy do sądu. Sąd może na wniosek strony powołać biegłego sądowego do oceny sytuacji. Opinia takiego biegłego ma zupełnie inny charakter. Biegłego sądowego strony postępowania mogą "przesłuchać" w celu wyjaśnienia wątpliwości jakie nasunęły się im podczas czytania opinii, mogą go wypytać dlaczego oparł się na jednych faktach a pominął inne itd. Co więcej strony mogą również zażądać wyłączenia biegłego jeżeli wykażą, że może nie dawać rękojmi bezstronnego wykonania swojej pracy. Opinia rzeczoznawcy ubezpieczeniowego w procesie cywilnym staje się tylko jednym z dowodów przedstawianych przez zakład ubezpieczeń, który jak każdy inny dowód można zbijać lub podważać innymi dowodami (nie tylko opiniami innych rzeczoznawców, ale też dowodami ze świadków, dokumentów itp.).
W trakcie procesu sądowego opinia rzeczoznawcy ubezpieczeniowego ma charakter prywatnej opinii rzeczoznawcy i w istocie swej zbliża się do opinii wyrażanej przez innych świadków. Nawet opinia sporządzona przez osobę mającą uprawnienia biegłego sądowego, ale działającą na rzecz zakładu ubezpieczeń, również zachowuje swój charakter prywatnej opinii wyrażonej przez rzeczoznawcę dla zakładu ubezpieczeń. Takie też jest stanowisko Sądu Najwyższego na temat opinii rzeczoznawców ubezpieczeniowych co znalazło odzwierciedlenie w wyroku z dnia 11 lutego 1999 roku (nr sygn. III CKN 170/98).

WARTO WIEDZIEĆ - UBEZPIECZENIOWY FUNDUSZ GWARANCYJNY [na początek]
Ustawa o działalności ubezpieczeniowej w art. 51 powołuje do życia Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG). UFG ma osobowość prawną a jego siedzibą jest Warszawa. UFG pełni funkcje ochronną wobec osób poszkodowanych w sytuacjach uzasadniających odpowiedzialność osób objętych obowiązkowymi ubezpieczeniami OC (komunikacyjne i z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego), a także niekiedy wobec klientów upadłych zakładów ubezpieczeń. Stąd też do najważniejszych zadań funduszu należy:
- wypłacenie odszkodowania za szkody osobowe poszkodowanemu w wypadku spowodowanym przez pojazd mechaniczny lub przez rolnika w sytuacji gdy nie udało się w żaden sposób zidentyfikować sprawcy
- wypłacenie odszkodowania za szkody osobowe i rzeczowe poszkodowanym w sytuacji jak wyżej, gdy sprawca został zidentyfikowany, ale nie miał wykupionego obowiązkowego ubezpieczenia OC komunikacyjnego lub tzw. OC rolników. UFG wypłaca również odszkodowanie (ale tylko poszkodowanym obywatelom polskim) w sytuacji, gdy sprawcą wypadku jest obcokrajowiec, który nie wykupił Zielonej Karty.
Ponadto UFG wypłaca odszkodowania należne z tytułu umowy OC komunikacyjnego i rolników w przypadku, gdy zakład ubezpieczeń, w którym je zawarto ogłosił upadłość.
W przypadku upadłości zakładu ubezpieczeń życiowych UFG przejmuje na siebie wypłaty z umów ubezpieczenia na życie do 50 % wierzytelności, z tym że nie więcej aniżeli 30 000 EURO.
Jeżeli jesteśmy w stanie wykazać, że szkody osobowe przez nas poniesione powstały w sytuacji uzasadniającej odpowiedzialność cywilną kierowcy lub rolnika, ale nie udało nam się ustalić jego tożsamości, to swoje roszczenie do UFG kierujemy do dowolnego zakładu ubezpieczeń prowadzącego obowiązkowe ubezpieczenia OC. Zakład taki nie może odmówić przyjęcia zgłoszenia Zakład ten likwiduje szkodę i następnie przekazuje akta sprawy do UFG, który wypłaca odszkodowanie. Tak samo należy postąpić w sytuacji, gdy sprawca jest znany, ale nie posiada ważnego ubezpieczenia OC.
Po wypłacie odszkodowania UFG dochodzi zwrotu wypłaconych kwot od sprawcy lub osoby, która nie dopełniła obowiązku zawarcia ubezpieczenia obowiązkowego.

GRATULUJEMY !!! [na początek]
Aż trzech naszych klientów - firmy budowlane BUDREM z Ostrowa Wielkopolskiego, KPCB CERABUD z Krotoszyna oraz AKME z Ostrzeszowa zdobyło laury w prestiżowym konkursie na MISTERA BUDOWNICTWA. Pierwsza z firm tj. BUDREM zdobyła tytuł Mistera Budownictwa w kategorii "budownictwo nowe", za sklep fabryczny firmy BIG STAR w Kaliszu. Z kolei firma CERABUD otrzymała takiż tytuł w kategorii "budynek użyteczności publicznej", za gmach Szkoły Podstawowej w Woli Książęcej. Firma AKME natomiast zdobyła tytuł Vice Mistera za rozbudowę Urzędu Skarbowego w Ostrzeszowie. Korzystając z łamów naszego biuletynu składamy z tej okazji Zarządom tych firm oraz ich pracownikom najserdeczniejsze gratulacje.
Na dalsze lata życzymy pomyślnego realizowania zamierzeń oraz wytrwałości w pokonywaniu codziennych trudności.

Prześlij Insurance Alert !!! znajomemu

IA redaguje Paweł Filar - prawnik, broker w KB Prometeusz oddział Kalisz.