Insurance Alert

<<< Nr 1 >>>

1 sierpnia 1999

Konin

KANCELARIA BROKERSKA PROMETEUSZ

POSZUKIWANIE DOKUMETACJI NIEZBĘDNEJ DO OBLICZANIA EMERYTURY I KAPITAŁU POCZĄTKOWEGO
POSZUKIWANIE BRAKUJĄCYCH DOKUMENTÓW
ORZECZNICTWO
SZKODA


POSZUKIWANIE DOKUMETACJI NIEZBĘDNEJ DO OBLICZANIA EMERYTURY I KAPITAŁU POCZĄTKOWEGO [na początek]
Do określenia wysokości emerytury osób urodzonych przed 01.01.1949 roku, czy wysokości kapitału początkowego osób ubezpieczonych w nowym systemie niezbędna jest odpowiednia dokumentacja, którą najczęściej posiada zakład pracy. W przypadku firm prywatnych zatrudniających do 20 osób kopią takiej dokumentacji dysponuje również ZUS. W połowie 2000 roku planowane jest utworzenie specjalnej bazy danych dostępnej w oddziałach ZUS - u, która będzie zawierać listę zakładów pracy jakie działały w Polsce wraz z informacjami gdzie szukać pozostałych po nich dokumentów płacowych.
Archiwa państwowe, w miarę możliwości, gromadzą informacje o miejscach przechowywania dokumentacji pracowniczej. Można się zwrócić np. do Centralnego Ośrodka Informacji Archiwalnej przy Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych (ul. Długa 6, skr. pocztowa 1005, 00-950 Warszawa). Jednak w archiwach podległych Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych (np. Archiwum Akt Nowych) praktycznie nie przechowuje się akt płacowych i pracowniczych. Jednym z niewielu wyjątków od tej zasady są akta byłych funkcjonariuszy aparatu PZPR. Największy zwarty zbiór dokumentów pracowniczych i płacowych znajduje się w archiwum Ministerstwa Gospodarki.

POSZUKIWANIE BRAKUJĄCYCH DOKUMENTÓW [na początek]
W przypadku gdy w naszej dokumentacji płacowej lub pracowniczej istnieje luka, należy - we własnym interesie - zadbać o jej uzupełnienie. Osoba poszukująca potwierdzenia wysokości swoich dawnych zarobków lub długości stażu pracy, powinna najpierw ustalić dokładną nazwę byłego pracodawcy (zakładu pracy) i jego ówczesny adres. Dane te można znaleźć np. w książeczce ubezpieczeniowej, dowodzie osobistym, a także w dokumentach i zaświadczeniach wydanych przez byłego pracodawcę.
Stosunkowo łatwo jest potwierdzić długość trwania okresów składkowych i nieskładkowych. W takim przypadku wystarczy kopia świadectwa pracy, książeczka wojskowa, indeks, dyplom uniwersytecki, wpis w dowodzie osobistym czy w książeczce ubezpieczeniowej, a w ostateczności zeznanie świadków.
Trudniej jest udowodnić wysokość swoich dawnych zarobków. Za wystarczający dowód uznaje się bowiem jedynie :
- zaświadczenie o wysokości zarobków pochodzące od pracodawcy wpis do książeczki ubezpieczeniowej z wyszczególnioną wysokością zarobków
Tymczasem, podstawą wymiaru emerytury liczonej wg starych zasad, a więc także kapitału początkowego w nowym systemie, jest średnia zarobków wyliczona z wybranych przez zainteresowanego 10 kolejnych lat pracy po 1980 roku. Oczywiście w przypadku osób, które pracowały krócej niż 10 lat średnia - niezbędna do obliczenia kapitału początkowego - jest liczona ze wszystkich przepracowanych lat.
Przy poszukiwaniu dokumentacji płacowej warto, poza tym, wiedzieć, że:
- zgodnie z prawem pracodawcy powinni chronić wszystkie dokumenty płacowe powstałe po 01.01.1980 roku;
- osoba która pracowała kiedyś w zakładzie państwowym, który został zlikwidowany np. drogą prywatyzacji, swoje dokumenty może znaleźć w firmie, która przejęła jego majątek;
- jeżeli majątek likwidowanego zakładu państwowego został rozproszony, dokumentacji należy poszukiwać poprzez organ założycielski byłego pracodawcy, którym najczęściej byli wojewoda lub odpowiedni minister.
Organy te mają obowiązek przejmowania dokumentacji pracowniczej po zlikwidowanych firmach państwowych. W większości województw ( stary podział administracyjny) w tym celu powstały specjalne archiwa przejściowe. W przypadku zakładów (320 przedsiębiorstw z całej Polski), dla których organem założycielskim był odpowiedni minister, akta pracownicze można odnaleźć w archiwum Ministerstwa Gospodarki (Plac Trzech Krzyży 3/5, 00-507 Warszawa):
- osoba, która pracowała kiedyś w zlikwidowanej spółdzielni lub organizacji spółdzielczej może znaleźć swoją dokumentację płacową w związku rewizyjnym, w którym była zrzeszona, a w ostateczności w Krajowej Radzie Spółdzielczej (ul. Jasna 1, 00-013 Warszawa)
- wszystkie firmy prywatne zobowiązane są chronić pracowniczą dokumentację płacową pracowników; w wypadku likwidacji często przekazują ją na odpłatne przechowywania wyspecjalizowanym firmom;
- w przypadku firm prywatnych zatrudniających do 20 osób kopię odpowiedniej dokumentacji posiada ZUS.
W połowie 2000 roku planowane jest utworzenie specjalistycznej bazy danych, która będzie zawierała listę zakładów pracy jakie działały w Polsce, wraz z informacjami gdzie szukać pozostałych po nich dokumentów płacowych.
Baza ta dostępna będzie poprzez sieć oddziałów ZUS oraz w Internecie.

ORZECZNICTWO [na początek]
W tym dziale będziemy starali się przedstawiać najnowsze orzeczenia Sądu Najwyższego oraz Sądów Apelacyjnych, które odnoszą się do szeroko pojętych ubezpieczeń.
Dziś orzeczenie Sądu Najwyższego dotyczące ubezpieczenia komunikacyjnego typu auto - casco:
Stan faktyczny: Skradziono samochód wraz z dokumentami pojazdu. Dokumenty po 7 dniach odnaleziono, sprawcy i samochodu niestety nie. Zakład ubezpieczeń odmówił wypłaty gdyż jego warunki ubezpieczenia AC przewidują odmowę zapłaty odszkodowania gdy skradziony zostanie pojazd wraz z dokumentami.
SN zważył co następuje: Nie należy się odszkodowanie ubezpieczeniowe autocasco, jeżeli skradziono ubezpieczającemu pojazd wraz ze znajdującymi się w nim dokumentami, a zasady współżycia społecznego (...) nie przemawiają za wypłatą odszkodowania. Następcze odnalezienie dokumentów nie ma znaczenia dla wypłaty (odmowy wypłaty) odszkodowania.
Sygnatura wyroku: II CKN 36/98
Data wydania wyroku: 18 listopada 1998 roku.

SZKODA , (że nie pomyślałem o tym wcześniej.) [na początek]
Często w momencie pożaru, a konkretnie już po nim gdy zgłaszamy się do zakładu ubezpieczeń okazuje się, że zakład wypłaca nam tylko część wartości spalonego budynku. I bynajmniej nie jest tak dlatego, że zakład ubezpieczeń ma zła wolę i pragnie nas oszukać.
Sytuacja ta jest najczęściej wynikiem błędnego podania wartości budynków przez samego ubezpieczającego (osobę, która ubezpiecza swój majątek). Dzieje się tak dlatego, że zakłady ubezpieczeń przyjmują do ubezpieczenia budynki wg różnych wartości: tzw. wartości odtworzeniowej (jest to kwota jaką musimy wydać aby odbudować zniszczony budynek), wartości księgowej netto (wartość budynku z dnia nabycia pomniejszona o amortyzację), wartości księgowej brutto (wartość budynku z dnia nabycia). Ponadto pojawiają się ubezpieczenia wg wartości rzeczywistej oraz wartości rynkowej.
Rozbieżności pomiędzy tymi wartościami bywają ogromne, zwłaszcza pomiędzy wartością odtworzeniową a brutto. Łatwo się domyśleć, że w przypadku ubezpieczenia mienia wg wartości netto jeżeli budynek jest zamortyzowany np. w 80 % w przypadku pożaru dostaniemy z ubezpieczalni namiastkę jego rzeczywistej wartości.

Prześlij Insurance Alert !!! znajomemu

IA redaguje Paweł Filar - prawnik, broker w KB Prometeusz oddział Kalisz.